Konferencje
Mobile Trends

The Defender – obroń się przed napastnikiem dzięki… smartfonowi

Serwisy crowdfundingowe to istna skarbnica pomysłów. Gorszych i lepszych, bardziej lub mniej użytecznych w życiu przeciętnego człowieka. The Defender: Smart Personal Protection jest projektem z rodzaju tych, których popularyzacji bardzo bym chciał. To wielofunkcyjne urządzenie, składające się z: aparatu, rozpylacza gazu pieprzowego, nadajnika GPS, głośnika oraz portu komunikacji Bluetooth. Czemu służy takie niecodzienne połączenie?
The Defender: Smart Personal Protection jest inteligentnym systemem obrony osobistej. Tak przynajmniej twierdzą twórcy gadżetu. W teorii jego działanie rzeczywiście może imponować: w kryzysowej sytuacji urządzenie pozwala na zrobienie zdjęcia napastnikowi, następnie potraktuje go gazem, a przy okazji zaalarmuje gapiów (sygnał dźwiękowy) i odpowiednie służby (zdjęcie napastnika, podobnie jak pozycja GPS, zostanie przesłane policji).
Co więcej, The Defender ma być pomocy nie tylko w sytuacji agresji ze strony innego człowieka, ale też w przypadku ataku zwierzęcia, wypadku czy problemów zdrowotnych. Autorzy przekonują, że osoby narażone na atak serca, cierpiący na epilepsję czy cukrzycy, docenią możliwość natychmiastowego wezwania pomocy, połączonego z przesłaniem odpowiednim służbom informacji o stanie zdrowia poszkodowanego.

Nie ma jednak pomysłów idealnych, The Defender ma też pewne wady, o których warto napisać. Przede wszystkim nie zadziała, jeśli nie posiadamy smartfona. Ten system obrony nie posiada wbudowanego modemu, dlatego łączy się poprzez protokół Bluetooth z telefonem, który przesyła zrobione zdjęcie, lokalizację oraz skonfigurowane w dedykowanej aplikacji informacje o stanie zdrowia osoby.
Poza telefonem, osoba wykorzystująca omawiany gadżet, musi posiadać połączenie z siecią. Niestety, nie każdy posiadacz smartfonu korzysta z ciągłego dostępu do internetu, sporo osób ogranicza się do hotspotów. Dodatkowym problemem może być słaby sygnał. Łatwo sobie wyobrazić sytuację, przykładowo, joggingu po lesie, w trakcie którego spotyka nas nieprzyjemna sytuacja, a komórka pokazuje zero kresek. Ograniczeniem jest też liczba kompatybilnych urządzeń, ponieważ The Defender zadziała tylko z iPhone’ami 4 i nowszymi oraz smartfonami wyposażonymi w Androida 4.3 lub nowszego.
Osobiście mam też spore obawy co do kwestii praktycznego wykorzystania gadżetu. Większość osób nie używa samego gazu pieprzowego, który użyty tylko w odpowiedni i sprawny sposób może uratować nam skórę. Czasem można tylko rozdrażnić napastnika poprzez nieumiejętne użycie rozpylacza. The Defender komplikuje sprawę, bo wydaje się, że zrobienie wyraźnego zdjęcia twarzy napastnika nie może być łatwe. Stres, dynamika sytuacji, a także jakość wbudowanej kamery (niestety producent nie chwali się parametrami) to czynniki decydujące. Dorzućmy do tego konieczność ładowania baterii oraz ewentualne zaniki sygnału i mamy pełen obraz sytuacji.
Chociaż zaprezentowana w poprzednim akapicie krytyka pomysłu studzi mój entuzjazm, to ciągle jestem fanem omówionego projektu. Pomimo wad, które z czasem można eliminować, The Defender jest urządzeniem poszerzającym możliwości i szanse osób, które znalazły się w sytuacji podbramkowej. Spory sukces zbiórki na Indiegogo (cel 100 000 dolarów osiągnięto już pierwszego dnia!) daje szansę na rozwijanie produktu, który być może za kilka lat wyznaczy nowe standardy. Niestety, na chwilę obecną The Defender będzie działał tylko na obszarze USA i Kanady.
Źródło:
http://www.getthedefender.com/
https://www.indiegogo.com/projects/the-defender-smart-personal-protection#home

Udostępnij
Mobile Trends
Zobacz także